Dawno mnie nie było. Nie było czasu i chęci na pisanie, ale czas wszystko nadrobić.
Ruszyłem podbijać dalsze szczyty Sudeckiego Włóczykija oraz Korony Sudetów.
Wszystko zaczęło się od nocki pod granicą czeską.
1. Příčný vrch, Zamecky Vrch
Z samego rana startowałem z Horní Údolí w kierunku Příčný vrch najwyższego szczyty Gór Opawskich.
Wszędzie wokół panowała cisza i mgła, szlak pusty. W tym klimacie ciekawie wyglądała Kaplica św. Marty. Odremontowana, ten szklany dach to sobie ciekawie wymyślili :D
Tym wyżej tym bardziej słońce przebijało się tworząc ciekawe efekty.
Następnie natrafiłem na “Údolská hornická naučná stezka”, która prowadziła po "Zlotohorskie kopalniach, to znaczy kopalniach złota w Złotych Horach (obecnie Zlaté Hory w Czechach), które były ważnym ośrodkiem górnictwa złota w środkowej Europie, zwłaszcza w średniowieczu. Kopalnie te, zwłaszcza na Starohoři (Altenberg), były znane z bogatych rud, zawierających nawet do 33 g/t złota i 19 g/t srebra. "
Wszędzie na ścieżce były drewniane barierki oddzielające od dziur kopalnianych.
Patrząc na mapę wcześniej nie liczyłem tutaj na żadne widoki, a jednak przed szczytem ukazał się piękny obraz z Medvedi Vrch i Orlika na głównym planie.
Udało się również wypatrzeć ruiny zamku na Zamecky Vrch (na którym zaraz będę) oraz Kerpnika 1424m.
Schodziłem zielonym szlakiem poznając kolejne tajemnice kopalni.
Szkoda, że nigdzie głębiej nie można było wejść :D
Czeski klasyk czyli źródełka z kubkami ;)
A to już zdjęcie z wędrówki na Zamecky Vrch, tylko najpierw postanowiłem zajrzeć do Jaskini. "Jaskinia Lourdes Rejvíz znajduje się w masywnym pasie skalnym na zboczu Zamecky Pahorek nad Starym Rejvízem. W jednej z nisz umieszczono obraz Matki Boskiej z małym stołem ołtarzowym. Miejsce to zniknęło po II wojnie światowej, ale zostało odrestaurowane."
Ogólnie myślałem, że to serio będzie jakaś jaskinia, ale miejsce ładne, zadbane.
Dalej napotkałem na miejsca gdzie przeszła powódź, zniszczeń jeszcze widać całkiem sporo.
Nie lubię podejść, gdzie od samego początku widać szczyt, strasznie się ono dłuży w dodatku tutaj na samym końcu podejście piekło w pięty :D
Szczyt zaliczony, a na zejściu podszedłem pod ruiny zamku Koberštejn - "Zamek powstał pod koniec XIII wieku na granicy posiadłości biskupów wrocławskich - strzegł ważnego szlaku handlowego biegnącego doliną Czarnej Opawy (czes. Černá Opava) oraz kopalni złota w okolicach miejscowości Zlaté Hory. Przestał spełniać swoją funkcję prawdopodobnie w II poł. XV wieku, być może podczas walk Macieja Korwina o koronę czeską."
Jest tutaj punkt widokowy (na którego wejście prowadzi średnio bezpieczna drabinka) z którego dobrze widać Pricny vrch( ten w chmurach po prawo)
Wracając do auta musiałem się czasem nagimnastykować.
Auto miałem zostawione przy kościele św. Jana
Ruszyłem na południe. Po drodze zatrzymałem się zrobić zdjęcie, pięknej panoramy Pradziada.
3. Uhlířský Vrch 672m n.p.m
Pomyliło mi się i zamiast dotrzeć na Přední Cvilínsky Kopec dotarłem pod Uhlířský Vrch. Kosztowało mnie to trochę nadrobionych kilometrów :D
Teren typowo spacerowy, pielgrzymkowy. Dobrze stąd widać okoliczne miasto Bruntal
Ogólnie ta góra to jeden z najmłodszych wygasłych wulkanów w Czechach. "Na szczycie wznosi się barokowy kościół pielgrzymkowy Matki Bożej Pomocy . Jednocześnie z ukończeniem budowy kościoła, w 1766 r., zasadzono czterorzędową aleję lipową o długości około kilometra, która wiodła od kościoła do miasta. Na południe od szczytu znajduje się opuszczony kamieniołom , chroniony jako pomnik przyrody"
Pierwszy na siebie zwrócił uwage Velky Roudny szczyt, który również dzisiaj odwiedzę. Ogólnie było tutaj widoczne pasmo Niskiego i Wysokiego Jesionika. Myślałem szczerze, że Niski jest bardziej wypłaszczony.
Całą asfaltową końcówkę krówki podążały za mną, ładnie pozując.
4. Přední Cvilínsky Kopec (441 m n.p.m.)
A więc wróciłem pod ten szczyt położony blisko granicy z Polską. Znajduje się on w Karniowie. Zaparkowałem tuż przy kościele barokowym św. Krzyża i Matki Boskiej Bolesnej i udałem się do wieży widokowej Cvilin powstałej w 1903r.
Z takiego miejsca położonego tak bardzo na wschód, aż bolało, że widoczność nie była ciut lepsza :D
Oto przed państwem Hałda Szarlota położona obok Rybnika :D
Miasto Głubczyce
Od lewej najwyższe wierzchołki Travny, Łysa Hora oraz Smrk
Tutaj prawdopodobnie po lewo Klimczok, a po prawo Skrzyczne. Za tymi widokami najbardziej czekałem, zależało mi bardzo, żeby zobaczyć Beskidy z Sudetów.
Od lewej: Javorowy, Ropica i Travny
Karniów
Pradziad w centrum :D
5. Velký Roudný (780 m n.p.m.)
"Velký Roudný – wygasły wulkan w Sudetach, o wysokości 780 m n.p.m., nad jeziorem Śląska Harta.
Od 1933 na szczycie wzniesienia znajduje się kaplica, do której prowadzi droga krzyżowa. Na szczycie znajduje się również 20-metrowa, sześciopiętrowa wieża widokowa"
Miałem w planach już tutaj kilka razy być, liczyłem na dobry widok na okoliczne jezioro. Droga na szczyt bardzo przyjemna.
Na lewo widoczny Pradziad w centrum widoczny Medvedi vrch 1216m n.p.m. Widok przepiękny, chociaż słońce trochę psuło widoki :D
Slunecna 802m n.p.m najwyższy szczyt Niskiego Jesionika. Tam już niedługo będę.
Jak komuś się nie chce nie musi wcale w tych terenach wchodzić wysoko :P
6.Slunečná (802 m n.p.m.)
I cyk już jestem pod Slunecna. Udało mi się znaleźć prosty asfaltowy szlak z drobnymi widoczkami, których się tutaj nie spodziewałem.
Oczywiście polowanie na Beskidy trwało dalej :D Problem był taki, że te polskie było ciężko uchwycić. Poniżej panorama na Ropica, Travny, Łysa Hora, Smrk, Radhost.
Pogoda naprawdę była tego dnia super, a szlakach pusto.
7.Vikštejn (477 m n.p.m.)
Wszedłem sobie na wieżyczkę i wypatrywałem zachodu. Jedna strona była całkowicie zakryta. Bardzo szkoda. Sam zachód się średnio udał, coś światło nie chciało współpracować :D
Ruiny zamku Vikštejn znajdują się w pobliżu miejscowości Vítkov w Czechach, na skalistym wzniesieniu nad rzeką Moravice. Zamek został zbudowany w XIII wieku jako twierdza obronna i przez wieki pełnił ważną rolę strategiczną. Zniszczony został w XVII wieku podczas wojen i od tego czasu pozostaje w ruinie.
To był ostatni z dzisiejszych celów. Liczyłem tutaj na ładny zachód słońca, za którym musiałem trochę poczekać. Zbyt wiele tutaj do zwiedzania nie było, Czesi zorganizowali sobie duże ognisko i małą imprezę.
Przespałem się na poboczu drogi we wsi Podhori skąd ruszyłem podbijać kolejny szczyt. Juracka jest położona w Górach Odrzańskich części Niskiego Jesionika. To już dosyć daleko na południe w linii prostej to jest wysokość Babiej Góry :D
Nie wiem co tutaj się stało, ale ciężko się było przedzierać przez obalone konary. Na rozejściu natrafiłem na jakiś stary most.
Atrakcji ciąg dalszy: Ruiny zamku Drahotuš. "Został założony przez burgrabiego Przerowa i marszałka morawskiego Bohuša z Drahotuša na mocy dotacji udzielonej mu w latach 60. XIII wieku przez króla Przemysława Otokara II. Powodem powstania zamku była ochrona szlaków handlowych Bramy Morawskiej. 1476 roku sprzedał zamek Wilhelmowi z Pernštejna . Zamek utracił wówczas swoją funkcję mieszkalną i zaczął niszczeć."
Myślałem, że coś tu ciekawszego będzie oprócz paru kamieni. Jednak najlepsze pozostało przede mną.
Pojawiły się widoczki. W oddali widać miasto Ołomuniec.
Idę sobie, wczesny ranek, cisza i nagle natrafiam na sarne w bliskiej odległości, co najlepsze w ogóle się nie spłoszyła i jadła sobie w najlepsze. Po chwili dołączyła druga.
Jeden z filmików z zajścia :D https://youtu.be/xSVDu1dwPyI
Po 10 minutach stwierdziłem, że nie ma sensu dłużej siedzieć, więc gdy zrobiłem z 2 kroki od razu się przepłoszyły i uciekły. Dalej minąłem świeżo zrobioną kapliczkę.
Jestem zdziwiony, że w Czechach została podjęta tego typu inicjatywa.
Sporo tutaj wycinek, przez co podróż granią dostarcza wrażeń.
Doszedłem do szczytu, a tabliczki nigdzie nie ma, sprawdzam na mapie, no faktycznie trzeba trochę zejść. Brak ścieżek, przedzieram się przez krzaki, GPS pokazuje, że szczyt powinien być, a nic nie ma. Na necie zdjęcia z gęstego lasu :D Wracam na szlak próbuje od boku przejść i tak po 20 minutach odnajduje w końcu słupek szczytowy. No dawno mi się takie poszukiwania nie zdarzyły. Tak pomyślałem, że może uda się stąd złapać Beskidy, więc ruszyłem jeszcze dalej ścieżką.
Tak teraz w domu patrzę na pierwsze zdjęcie i znów złapałem ten sam zestaw :D Czyli od lewej Łysa Hora, Smrk, Radhost, Vysoka 1024m n.p.m oraz Maly Javornik 1019m n.p.m Niestety o tej porze Fatry widać nie było.
Pasmo Jaworników
A tutaj od lewej Kelčský Javornik oraz Hostyn
Oglądam ostatnie zdjęcie ostro analizuje i w końcu udało mi się wypatrzyć Skrzyczne (100km) i Wielką Czantorie(85km), ledwo widoczne, ale na pewno to one. Jestem w szoku, naprawdę spoko obserwacja :D
9. Bouzov (610 m n.p.m.)
"Ten położony niedaleko Ołomuńca zamek zawdzięcza swój obecny kształt wielkiej przebudowie z końca XIX wieku. Projekt i plany remontu sporządzono zgodnie z zaleceniami arcyksięcia Eugeniusza Habsburga, wielkiego mistrza zakonu krzyżackiego, który sfinansował również całą budowę ze swoich prywatnych funduszy.
Wyposażenie pochodzi przede wszystkim z prywatnych zbiorów arcyksięcia Eugeniusza Habsburga, częściowo zaś ze zbiorów zakonu krzyżackiego. Najcenniejszą część zamku stanowi neogotycka kaplica z gotyckim ołtarzem, zdobiona kamieniami nagrobnymi mistrzów zakonu z lat 1395-1515. "
Jeden z najpopularniejszych Zamków w Czechach, dlaczego o tym mówię, bo próbowałem kupić bilet dzień przed i wszystko wyprzedzane na tydzień naprzód. Jak tam podjechałem około 10:00 to już kilka autokarów stało. Tak więc przespacerowałem się w pobliskim parku podszedłem pod wejście i na tym się skończyło xD
10. Hušák (626 m n.p.m.)
Gołębie źródło i kapliczka z którymi wiążą się 2 legendy o uzdrowieniach.
A tu w partiach szczytowych Husaka widok na pasmo Pradziada, ale tym razem już od drugiej strony :D
Ogólnie to tu była gruba wycinka, patrząc na stare relacje z tego miejsca, wszystko było zalesione. Dosyć dobrze mi to wszystko szło, więc postanowiłem nie zwalniać tempa.
Na moje szczęście, nie było znaku wjazdu do lasu, więc sobie trochę skróciłem wycieczkę. Mapa mnie znowu w konia zrobiła, myślałem, że będzie gęsty las, a tu widoczki się pojawiły.
11. Lázek (714 m n.p.m.)
Najwyższy szczyt Zábřežská vrchovina zaliczanej do Korony Sudetów.
"Na szczycie stoi chata turystyczna Reichela z 1933 r. oraz wieża widokowa zbudowana w I połowie XX wieku. Rozpościera się z niej widok na szczyty Gór Orlickich, Pogórze Orlickie, Wysoki Jesionik, przedgórze Jesioników i okoliczne wzniesienia oraz miasto Lanškroun."
Słyszałem, że to miejsce bywało często zamknięte, jednak ja miałem szczęście i bez problemu mogłem wjechać na szczyt, i wejść na wieżę :D Bez niej też widoki były wspaniałe.
Znów Pradziad :D
Okna były strasznie brudne, nie odpowiadam za plamy na zdjęciach ;) Tutaj super kadr na wiele znanych mi szczytów. Najwyższy szczyt na lewo to Bukova Hora, za nim na lewo to Suchy Vrch, który będzie zdobyty. Na środku kadru z tyłu po lewo mamy Czarną Górę, następnie Mały Śnieżnik i Śnieżnik. Widać też Jerab na którym również będę za parę godzin.
Udało się też dojrzeć Śnieżkę ten kopiec na tylnym planie na prawo.
Podróżując samochodem po Czechach, robiąc setki kilometrów trafiałem na naprawdę piękne krajobrazy, to jedna z tych atrakcji wycieczek o której się mało mówi.
12. Studený (721 m n.p.m.)
Główną atrakcją są 20 metrowe klify. Jest to raj dla wspinaczy skałkowych.
Kolejny szczyt, wjechałem w Góry Orlickie. Tutaj pojawiło się nawet trochę turystów. Pogoda wciąż dopisywała.
Na tylnym planie na środku widać dobrze znany Trójmorski Wierch z wieżą widokową.
Na środku kadru widać wieżę widokową na Suchy Vrch, na który zaraz się teleportuje :D
13. Suchý Vrch (995 m n.p.m.)
Jak to w Czechach bywa wszędzie można wjechać autem. Na szczyt prowadzi górska/wąska asfaltowa droga. Są 2 duże darmowe parkingi. Ludzie siedzą przy stolikach i piją piwko. Ja nie tracąc czasu ruszyłem na szczyt, na który jest 300m. Takie uroki tej odznaki, że czasem jest więcej jeżdżenia niż chodzenia :)
Wstęp na wieżę widokową płatny, oczywiście wszędzie w tych rejonach należy mieć korony czeskie.
Szyby znów uwalone. Jako, że od ostatniej góry przejechałem niedaleko to widoki niezbyt się zmieniły.
14. Jeřáb (1003 m n.p.m.)
Na koniec zostawiłem sobie szczyt najwyższy z całego zestawienia należący do Hanušovická vrchovina.
Było już dość późno, bo koło 16:00. Zwykle to już o tej godzinie wracam do domu, ale nie mogłem sobie odpuścić tego ostatniego znacznika na mapie. Na szczęście podejście nie było takie złe. Choć widoków tutaj prawie nie uświadczyłem. W dodatku już dawno mi się skończyło jedzenie, więc nie było czasu na odpoczynek :D Na koniec pomyślałem, że wypadało by coś jeszcze w macro zrobić.
Myślałem, że to koniec, ale moją uwagę zwróciła wieża nieopodal, sprawdziłem na mapie faktycznie coś jest. Okazało się to strzałem w 10 :)
Wieża Widokowa Val u Králík. Polecam!
Na prawo Suchy Vrch.
Pięknie Jagodna i Góry Bystrzyckie się pokazały. Orlice również widać na lewo :D
Masyw Śnieżnika na dalszym planie
Pożegnanie z Pradziadem
Jerab
Tak się rozglądam i dopiero pod koniec zauważyłem Sky Bridge czyli jedną z najdłuższych wiszących kładek na świecie. Z takiej perspektywy wzbudza duży podziw.
Podsumowanie:
Liczba km pieszo: 45.5km
Liczba przewyższeń: 2186m
Liczba km samochodem: Około 900km
To był wyjazd w moim starym stylu. Ciężko inaczej zdobywać tak odległe szczyty niż tak z rozmachem. Trochę za dużo jazdy tej samochodem, ale ogólnie było bardzo ciekawie. Nowe tereny i nowe doświadczenia to coś co lubię. Fajnie jest w końcu odwiedzić miejsca, które się od tak dawna planowało.
0 Komentarze