Sudecki Włóczykij - Niemcy i Czechy CZ. I

Hej Korzystając z wolnego sierpniowego długiego weekendu pojechałem na podbój Sudeckiego Włóczykija. Pogoda zdecydowała o wyborze rejonu zwiedzania. 
 Wycieczka jest w formie od szczytu do szczytu. Tak jak zawsze, kontrowersyjnie leciałem według rozpiski czasowej, ale czas wolny był przewidziany xD 
 Dzień I 
Byłem super przygotowany, wyruszyłem w czwartek wcześnie rano na Niemcy. Wszystko było super do momentu aż zorientowałem się, że zapomniałem poduszki i kołdry :D   

1. Landeskrone (419m n.p.m) 
Landeskrone to wygasły od 30 milionów lat wulkan powstały w okresie paleogenu. Jego stożek został uformowany poprzez lawę wydobywającą się z wnętrza Ziemi poprzez ponad 20 kilometrową szczelinę w granodiorycie. 
  Wzgórze położone w mieście Görlitz. Tak szybko się wyłania z pośród miejskich zabudowań. Parking na jednej z ulic miasta. Przez całość wycieczki miałem jeden problem, jak daleko mogę wjechać na dany szczyt, żeby zaoszczędzić jak najwięcej czasu. Decyzja została najczęściej podejmowana na miejscu. Oczywiście tutaj cywilizacja na najwyższym poziomie, na start długo ciągnące się schody. Potem kawałek lasku i człowiek jest na górze.  
 Tutaj 1:0 dla mnie. Typek chciał wjechać samochodem, a na końcu brama zamknięta. Próbował otworzyć, ale mu się nie udało :D Na szczycie zamknięta restauracja i ciuchcia turystyczna. Bez problemu można było sobie wejść na wieże.
   
 Wchodzę a tam tysiące muszek, gdy próbowałem zrobić dobrą fotę i się zbliżyć to strasznie zaczęły gryźć. Dodatkowo chmury na horyzoncie wskazywały deszcz, co nie było dobrą prognozą. Piękne oznaczenia na szlaku  
 W drodze na dół odbiłem na chwilę na bok i trafiłem na wieżę Bismarcka. Podróżowanie górami/pogórzem Łużyckim na terenie Niemiec jest piękne, na wielu wąskich dróżkach sadzi się drzewa owocowe. Krajobraz wiejski, pagórkowaty, wszędzie porządek.  
  2. Löbauer Berg (448m n.p.m) 
To również góra po wygasłym wulkanie. Na jego szczycie leży Wieża Króla Fryderyka Augusta jest to jedyna zachowana żeliwna wieża widokowa w Europie i prawdopodobnie najstarsza żeliwna wieża w historii. Pochodzi z 1854r. Jej wysokość to 28m, a waży 70t. Te liczby robią wrażenie :o 


  Zaparkowałem pod górą, a można było wjechać na parking pod wieżą za darmo (1:1) Przez całą wycieczkę parkingi były praktycznie wszędzie, oznaczenia porobione, do tego najczęściej zostawienie auta za darmo. Tutaj podczas podejścia poczułem lekki deszczyk, byłem wkurzony, bo miało tu nie padać wcale. Po schodach raz, dwa osiągnąłem szczyt, wieża zrobiła wrażenie, zaraz obok restauracja, gdzie piwo popijali Polacy.
   
 Wstęp na wieże kosztuje 2 euro. Gdy zacząłem się na nią wspinać zaczęło mocno padać, co trochę popsuło oglądanie z niej widoków :( Jednak udało się wpisać do książki pamiątkowej ;) To było unikalnym przeżyciem, że w czasie ulewy i wiatru wieża widokowa nawet nie drgnęła. Wiadomo jak to bywa czasem na tych drewnianych. (Albo na Górze Grzywackiej w Beskidzie Niskim :D ) 3. Kottmar (583 m n.p.m.) 
Kolejne powulkaniczne wzniesienie położone na Pogórzu Łużyckim Na szczycie stoi nieczynne schronisko, oraz zamknięta murowana wieża z 1881r. 


  Jak gdzieś widziałem szczyt na obrazkach to nie spodziewałem się, że taki parking tutaj odwalą. Na mapie widniał parking koło szczytu, ale na szczęście tam nie pojechałem, bo znów barierki. (2:1) Szlak podążał asfaltową ścieżką, zaczęła się robić ładna pogoda :D A na poniższym zdjęciu widać ładnie Löbauer Berg Miałem wielką niespodziankę widząc z daleka wyłaniające się skocznie narciarskie. Wszędzie pustki, obiekt zadbany, robocik kosił trawę. Pootwierane wszystko, gdybym miał narty bez problemu mógłbym spróbować skoczyć :D Tu było widać, że od dawna się tu nic nie dzieje. Mogli by wieżę odremontować, na pewno byłaby to kolejna atrakcja
.  
Szczyt zdobyty i najkrótszą trasą na dół. 
  
4. Czorneboch (561 m n.p.m.) 
Góra w Górnych Łużycach. Nazwa góry oznacza Boga niepomyślności, ludzie wymyślili kilka diabelskich historii o tym miejscu. Na szczycie stoi 23m wieża widokowa z 1851r, oraz restauracja. Dojazd tu zawiły, oficjalny parking 2km od szczytu i potem asfaltem do góry. To nie dla mnie, wybrałem wariant pozaszlakowy. (3:1) 

Jak zwykle podejście leśną ścieżką, a potem ścieżka łąkowa. Co ciekawe, na szlakach w pobliżu szczytu została skoszona trawa, takie luksusy :D Kamień szczytowy, na który się musiałem wdrapać, pośród połamanych drzew :) Wieża widokowa i widoki zza szyby. Aż z ciekawości sprawdziłem jaka jest najstarsza wieża widokowa w Polsce i jest to wieża Bismarcka na Jańskiej Górze z 1869r. Nie jesteśmy tacy źli :D  
  5.Hochstein (439m. n. p. m.) Najwyższy szczyt na Pogórzu Zachodniołużyckim 

  Parking ładny, choć później jak się okazało dla gości hotelowych, ale nikogo nie było więc szybko ruszyłem na asfaltowy szlak, na którym nie było opcji zaparkować bliżej szczytu. (4:1) W Niemczech był to normalny dzień roboczy, więc pustki były wszędzie. Asfalt się trochę ciągnął, aż w końcu, wszedłem na pętle szczytową. Na szczycie ciekawe formacje skalne, pełno jakiś opisów, tablica z nazwiskami nie wiedziałem o co chodzi. Na pewno sporo więcej tych kamiennych stopni niż to zwykle bywa w Sudetach, najpierw wejście na jedną skałkę, potem na drugą. Widoków praktycznie brak, jeden strzał, na akurat stronę Polską i kopalnie Turów :D
  Na szczęście udało się odjechać niezauważonym :D 

  6.Stolpen (356 m n.p.m.) 
Na tym wzgórzu mieści się średniowieczny zamek, powstały około 1100r. Znany jest z dwóch rzeczy. Po pierwsze na terenie zamku znajduje się najgłębsza wydrążona w naturalnym kamieniu (bazalcie) studnia na świecie. Wydrążenie jej zajęło górnikom z Rudaw Wschodnich aż 24 lata. Głębokość studni wynosi 84,4 m. Po drugie w latach 1716–1765 na zamku więziona była Anna Konstancja Cosel, faworyta Augusta II Mocnego, znana jako hrabina Cosel. Jej grób znajduje się na terenie zamku, gdyż po śmierci została pochowana w kaplicy zamkowej. Stolpen to również miasto i to jakie! Musiałem się zatrzymać samochodem na poboczu żeby zrobić to zdjęcie. Zajebiście :D Parking płatny 1.5 euro, nie miałem drobnych, więc zaparkowałem koło marketu naprzeciwko i kupiłem sobie poduszkę do spania za 6 euro :D Miałem 1h 15 minut na zamek bo zamykali. Powiem, że mi zabrakło czasu, dawno nie byłem w takim super zamczysku. Dużo pomieszczeń, wejść na wieże, podziemnych tuneli też było sporo. Wchodziłeś jednym wejściem wychodziłeś na drugiej stronie. Główne opisy były również w języku polskim, co jest dużą zaletą. Dużo czasu poszło na zapoznanie się z życiorysem hrabiny Cosel, sporo było jej przedmiotów i opisów. Ten bazalt elegancki, jak to wszystko było z sobą skomponowane.  
 Oto ta słynna studnia, robi wrażenie :D Zamek myślę, że TOP 5 w jakich byłem :D Po wyjściu z zamku, poszedłem na miasto zjeść obiad ;) Kebab za 9 euro, dobra cena 

7.Valtenberg (587 m n.p.m.) Najwyższe wzniesienie na Pogórzu Łużyckim. W 1857 roku na jej szczycie wybudowano 22-metrową kamienną wieżę widokową König-Johann-Turm. W 1977 roku obok wieży widokowej otwarto gospodę „Bergbaude Valtenberg“. Na tą górę wchodziłem z całym sprzętem foto z nadzieją, że uda się zobaczyć zachód słońca. Zaparkowałem na dworcu PKP, choć w obliczu tych pustek mógłbym się pokusić o wjazd samochodem :D Szlak znakowany, choć w wielu miejscach musiałem się przedzierać przez pokrzywy. Słońce powoli schodziło na dół. Miałem jeszcze spory zapas czasu. Po dotarciu na szczyt okazało się, że wszystko jest pozamykane. Teren wokół ładnie zagospodarowany oprócz restauracji i wieży mamy kaplicę i plac zabaw z takim fajnym siedziskiem na którym spędziłem z 20 minut :D Na moje szczęście udało się znaleźć miejsce, gdzie można było zrobić fotki zachodu. Jednak długo się nim nie pocieszyłem, chmury wszystko popsuły :( Tak właśnie zakończył się dzień pierwszy. Zszedłem na dół po ciemku i pojechałem do Czech. Nocka w aucie na parkingu :)

Prześlij komentarz

0 Komentarze

Ad Code

Responsive Advertisement