Cześć 
Po tym całym zamieszaniu związanym z kierunkiem mojego wyjazdu, pogoda zdecydowała, że wybieram się nad morze. Ruszyłem w Środę po pracy i pierwszym moim celem był Gorzów Wielkopolski. Bulwary, centrum, a na końcu próbowałem wbić na Zachód Słońca do parku Siemiradzkiego 
Za ten paskudny plakat w centrum powinien się nie dostać. Studnia Czarownic Oczywiście zachód słońca, był z drugiej strony punktu widokowego. Poza tym było to świetne miejsce. Stadion żużlowy w oddali Dzień zakończył się nocką w samochodzie pod Szczecinem, standardowe warunki spontanicznego wyjazdu :D 
 Dzień II 
Od rana ruszyłem na Szczecin, zacząłem od wędrówki przy Odrze. Pogoda była zaskakująco dobra, a widoki jeszcze lepsze. Uwielbiam miasta portowe :D North East Marina przy wyspie Grodzkiej Zdjęcie pod pomnikiem Paprykarza :D "Wały Chrobrego – taras widokowy o długości ok. 500 m w Szczecinie na skarpie wzdłuż Odry." Wiele atrakcji w tym dniu było zamknietych w Szczecinie, więc pozostało mi robic zdjęcia z zewnątrz. Ratusz Staromiejski Moją tradycją podczas wycieczek jest się wbić w procesję na Boże Ciało. A to już widoki z Bazyliki Archikatedralnej, najwyższy punkt widokowy w mieście, jest winda dla chętnych :D Urząd Miasta Szczecin Miasto żyło w tym dniu, pełno ludzi na spacerach w parku ludzie grali w różne gry, tutaj na zdjęciu pierwszy raz widziałem jak ktoś gra w kule. W skrócie ze Szczecina wyszło tyle, na pewno to miasto umieszczę dosyć wysoko na mojej liście rankingowej polskich miast. Nie tracąc czasu wybrałem się w kierunku mojego głównego celu czyli wyspy Wolim. Na wjeździe trafiłem do miasto Wolim i wiezy widokowej w kształcie żaglowca na którą mogą wjechać osoby na wózku. Pytanie ile taka drewniana wieża przetrwa, po roku już widać niedoskonałości. Wzgórza morenowe przyciągały najwięcej mojej uwagi (Tutaj Góra Zielonka i Piaskowa) Plan na wycieczkę był luźny co mi się spodobało tam pojechałem, 10km i się znalazłem w Wolińskim Parku Narodowym pod Wzgórzem Zielonką 81m n.p.m Szybkie wejście pod góre, dobrze oznaczonym szlakiem i parę widoków na wyspy Kawałek szlaku i wszedłem na Górę Piaskową z widokiem na Jezioro Turkusowe. Wszystko to było robione tak na szybko z powodów zbliżającej się burzy, do samochodu ledwo zdążyłem wejść przed największą nawałnicą. 30 minut nawalało, po czym pogoda wróciła do łask. Zacząłem się rozglądać za miejscem noclegowym i przypadkowo dojrzałem przy drodze Camping Wicko. Małe pole namiotowe nad jeziorem. Udało mi się wcisnąć z namiotem za 40zł. Zaczynał się tu właśnie zlot piratów, bardzo przyjemne miejsce, tylko zabawa się szybko skończyła burzą, która trwała pół nocy. Udało mi się zrobić parę fot przed ulewą i tak się skończył dzień.

Dzień III Świnoujście wita! Port Wojskowy usiadłem sobie na ławce i wcinałem śniadanie z marketu patrząc jak wojskowy okręt wypływa. Wiele ludzi sobie spało na swoich łódkach i dopiero wstawali Fort Anioła, który był jeszcze zamknięty. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że dostęp do latarni jest tylko łodzią :D A to symbol Świnoujścia - Stawa w kształcie wiatraka z 1874 roku Jak widać trochę pochodziłem po plaży porobiłem foty i wróciłem się pozwiedzać forty. Najpierw Fort Zachodni. Ogólnie wszystkie atrakcje nieźle się cenią, tutaj bodajże 30zł chcieli. Ogólnie wszystko tutaj poniemieckie, opisy też w części po niemiecku i turyści też niemieccy. Ale jak na tego typu obiekt, jest gdzie tutaj chodzić. A to już Fort Anioła, bar mają bogaty, ale eksponatów znacznie mniej, dużo wolnej przestrzeni, nawet mają sklep z antykami w środku :D Przeszedłem się po promenadzie, ludzi zaczęło przybywać, a ja nie tracąc czasu ruszyłem z powrotem do auta po drodze zahaczając o wieżę kościoła Marcina Lutra, najwyższy punkt obserwacyjny Świnoujścia, na dole ładna kawiarnia stylizowana na okres międzywojenny. Tu miałem zamiar podskoczyć do latarni w Świnoujściu, ale jak dowiedziałem się, że można tylko statkiem to odpuściłem. Pojechałem do Międzyzdrojów. Molo zawalone restauracjami, nie ma przyjemności z spaceru na nim. Plus taki, że jest za darmo. Tu też ludzi dosyć sporo, pochodziłem sobie i pozwiedzałem parę pierdół. W pewnym momencie przyszła burza, schowałem się do auta i przesiedziałem pół godziny. Na zdjęciu Kawcza Góra, oraz Gosań, kolejne cele na dziś. Całość znajduję się w Wolińskim Parku Narodowym. Dlaczego takich automatów nie zrobią w górach? Zrobiło się lekko górsko, podejście chwilowe i widoki z góry na morze. Z Kawczej Góry niewiele było widać :D Za to schody na nią robiły wrażenie Widokówka znad Bałtyku :D A to już Gosań 93m n.p.m Również szybkie wejście z parkingu i widok na morze. Przepaść robiła wrażenie. A to już droga do latarni morskiej Kikut. Zamknięta dla turystów, ale podejście na nią najbardziej strome z wyjazdu :D Dzień miał się ku końcowi, a ja dotarłem do Międzywodzie, zabrałem sprzęt i ruszyłem na zachód słońca. Ludzie jak zobaczyli mnie, że ktoś robi zdjęcia ze statywem, to podchodzili z telefonami i prosili, żebym im zrobił jakieś fajne xD Sam zachód był miarę ok, chmury popsuły najlepszy moment. Nocleg na parkingu leśnym :D Dzień IV Ruszyłem dalej na wschód do Pobierowa. Tak zatrzymywałem się co jakiś czas w miejscowościach i szukałem atrakcji. A to duża ciekawostka ruiny kościoła w Trzęsaczu. Kościół powstał na przełomie XIV i XV wieku. Zostawał stopniowo podmywany przez morze i stopniowo niszczał. Ostatnie osunięcie nastąpiło 1994r. po czym podłoże odpowiednio zabezpieczone. W tym miejscu zbudowano kładkę widokową. Co to za dzikie atrakcje :D Dalej kolejna latarnia morska tym razem w Niechorzu. Coś nad morze przywiało sporo mgły. Wstęp na latarnie jak wszędzie 15zł. Park miniatur latarni, nie trzeba było wchodzić, żeby coś podejrzeć :D Zaraz obok budowy jest skansen, w przyszłości będzie to ciekawa atrakcja. Pojechałem dalej - Taras widokowy w Dźwirzynie Ostatni punkt na trasie - Kołobrzeg Nie pamiętam kiedy tak długo szukałem miejsca parkingowego, w końcu udało się znaleźć i to nawet darmowe :D Ludzi tłum w każdym miejscu. Przy molo jakieś zawody koszykówki. Byłem wielce zdziwiony, że na latarnie brak kolejki, 15zł wstęp, latarnia w remoncie, ale bez problemu można wejść na górę. Widok naprawdę piękny, chociaż ta mgiełka przeszkadzała. Najlepsza forma reklamy, lot samolotem wzdłuż plaży Bardzo podobają mi się te falochrony Na tym zakończyłem swoją podróż po zachodnim wybrzeżu. Tak wyglądała moja trasa: To była 3 moja taka większa wycieczka w te rejony, było naprawdę spoko, kolejny rejon Polski zaliczony, ale jakbym miał komuś polecić to lepsza dla mnie jest wschodnia część wybrzeża.