Izerskie Naleśniki

15 Maj 2021r. 

Cześć

W wczorajszy dzień o 5 rano wyruszyłem wraz z ekipą busem w Góry Izerskie. Celem wyprawy były naleśniki w Chatce Górzystów, oraz zdobycie Wysokiej Kopy.

Wędrówkę zaczęliśmy na rozdrożu Izerskim. 

Podejście w lesie po korzeniach to była w sumie jedyna trudność jeśli chodzi o wspinaczkę.


Następnie wpadliśmy na Zwalisko, od razu wspiąłem się na szczyt, wiedząc, że w tych rejonach nie tak łatwo o dobre punkty widokowe.


Widok na Śnieżne Kotły




Następnie poszliśmy trasą przez kopalnie "Stanisław" poza szlakiem. Taka niespodzianka dla mnie. Widoki niezłe, wyrobiska choć to sztuczna natura budziły podziw. 





Zdjęcie z ekipą musi być ;)


Wysoka Kopę zdobyłem tym razem od innej strony. Gdyby ten szczyt nie był na liście korony, to myślę, że mało kto by na niego wchodził. Straszne dużo błota było na szlakach, nie raz buta zamoczyłem. 


Trasa leciała dość szybko, przewyższeń praktycznie nie było. Każdy był już głodny, więc tempo nie było najgorsze :D


W końcu doszliśmy do głównego celu wyprawy. Klimatyczne miejsce, dobre na rozbicie namiotu i nocleg. Godzinę czekałem w kolejce po jedzenie i piwko. No, ale gdy w końcu dostałem naleśnika (z jagodami i twarogiem), no to mogę śmiało teraz powiedzieć, że to było najlepsze co zjadłem w schroniskach górskich, chociaż przyznam, że z reguły je omijam :)


Po jedzeniu była przerwa na leżakowanie. Przyjemnie było póki słońce świeciło, podmuchy wiatru były zimne. 


Dalsza część trasy to Hala Izerska. Polecam to miejsce dla rowerzystów. Śmiało się można wybrać z rodzinką i na spokojnie przejechać.




Po drodze do Jakuszyc zaczęło padać. Udało nam się na chwilę schronić w Stacji Turystycznej Orle.


Na końcu się jeszcze wymoczyliśmy, ale punktualnie wsiedliśmy do busa i wróciliśmy do Poznania. 


Prześlij komentarz

0 Komentarze

Ad Code

Responsive Advertisement